Jak łapać długie trendy u samych początków?
K
rótka rozmowa otworzyła drzwi do zrozumienia alternatywnego podejścia do rynków, poza tym które jest uczone powszechnie. To podejście może służyć jako droga na skróty dla wszystkich, którzy chcą się nauczyć inwestowania w akcje. Na skróty – bo tradycyjny sposób uczenia się jest nieefektywny, bardzo długo trwa a na dodatek przestaje być aktualny, bo wszystko wokół coraz szybciej się zmienia.
Metody opisane poniżej nadają się dla inwestorów długoterminowych – pozwalają głębiej zrozumieć powody najlepszych trendów i to wykorzystać.
W perspektywie krótkoterminowej pozwalają wybierać najlepsze ruchy i zajmować pozycje od jednej sesji (scalping) do kilku dni.
W tym artykule staram się odpowiedzieć na pytanie jak znaleźć się w sytuacji, która jest marzeniem dla każdego inwestora: po wejściu spółka wchodzi a okres silnych, eksplozyjnych ruchów.
Rozmowa na temat różnic pomiędzy traderami w najlepszych funduszach a pozostałymi
Kilka miesięcy temu w rozmowie z kolega pojawiło się pytanie o różnice pomiędzy traderami z najlepszych funduszów a detalicznymi, działającymi na własny rachunek.
Po zastanowieniu (bo takich różnic jest sporo) zamieniłem to pytanie na inne, ciekawsze: jaka jest różnica w systemach najlepszych z najlepszych oraz pozostałych?
Jeśli miałbym wskazać jedną taką różnice to jest nią timing. Timing, czyli określenie czasu, gdy nastąpi oczekiwany ruch, wzrost lub spadek.
Wielu traderów przechodzi przez podobne kursy analizy: uczą się analizy fundamentalnej, technicznej, obecnie też analizy sentymentu i analizy statystycznej rynków. Po długim czasem kilkuletnim studiowaniu przychodzą do firm i tu (w najlepszych) spotyka ich lekki szok. Muszą nie tylko znać to czego się nauczyli, ale również umieć przewidzieć, kiedy nastąpi oczekiwany ruch.
Termin jest ważny, większość funduszy ma ocenę kwartalną i roczną, nie mogą sobie pozwolić na to, żeby inwestować dziś w spółkę, która „poruszy się” po np. dziesięciu miesiącach.
Timing zależy głównie od newsów jakie generuje spółka, od kilkunastu czynników, głównie publikacji wyników finansowych. Jeśli spółka ma dobre wyniki lub jeśli zaskoczy analityków może się zdarzyć, że fundusze zaczynają kupować, analitycy przyglądają się spółce i podnoszą oceny (zalecenia: oceny czy kupić, trzymać, czy sprzedać). W efekcie spółka wychodzi z cienia i zaczynają się wzrosty cen akcji. To jeden z najpopularniejszych powodów wzrostu cen akcji spółek, pojawienia się długich, wielotygodniowych, czasem wieloletnich trendów.
Często zakupy pierwszego dnia „wyjścia z cienia” są tak duże, że pojawia się luka.
Przyjrzyj się temu całemu procesowi: spółka coś robi, zmienia się, zdobywa rynki i pewnego dnia następuje „bum”, nagle okazuje się ciekawa, warta inwestycji i cena jej akcji zaczyna się piąć w górę. Taki ruch może trwać lata.
A co jeślibyśmy ten cały proces postawili na głowie i zaczęli analizę nie od fundamentów, ale od dnia, kiedy spółka wyszła z cienia i zanotowała pierwsze silne, zauważalne przez Wall Street wzrosty?
Takie „wyjścia” zdarzają się często, w okresie publikacji wyników finansowych bardzo często i można je wyłowić skanerem.
I zamiast analizować setki spółek, żeby wybrać te kilka (praca na miesiące i lata) zadać sobie zasadnicze pytanie:
Załóżmy, że pewnego dnia mamy silne otwarcie i „wyjście z cienia”, jakie czynniki sprawiają, że spółka może wejść w wielotygodniowy, wielomiesięczny trend?
Bo jeśli znajdziemy na nie odpowiedź możemy mieć system do wyłapywania długich trendów przy minimalnej wiedzy fundamentalnej, technicznej i matematycznej.
Pozostała część artykułu oraz kilka kolejnych jest poświęcona odpowiedzi na to pytanie.
Nie jest to gotowy „system” bo w grę wchodzi znacznie większa liczba czynników (np. polityczne, czyli coś co dzieje się poza spółkami, poza wykresami i poza rynkiem), ale postaram się pokazać kilka mechanizmów rządzących rynkiem od strony „mechanicznej” czyli tego jak to realnie działa, według jakiej logiki.
Przykłady i wyjaśnienia
Najlepiej wyjaśniać działanie rynków pokazując wykresy.
Przykład pierwszy: Root Inc.
Na wykresie mamy silne wzrosty zaczynające się od luki cenowej. Spółka ogłosiła dobre dane finansowe, pojawił się olbrzymi wolumen zakupu. Duzi kupują powoli, jeśli podejmą decyzję, że warto kupić – będą kupowali przez wiele dni. Nie kupią wszystkich akcji jednego dnia, bo mają świadomość tego, ze wywołaliby bardzo silne wzrosty.
Poniżej – wykres 6 dni od pojawienia się dużego zainteresowania spółką.
Spółka przed „eksplozją” poruszała się wąskim kanałem cenowym. Wolumen w porównaniu z tym po „eksplozji” był niewielki, nikt się spółką nie interesował.
Poniżej wykres M15 tuz po eksplozji zainteresowania, jest wiele możliwości wejścia systemami na niższych TF.
Obserwacja reakcji ceny po ogłoszeniu danych finansowych rodzi wiele okazji.
By taki wzrost był stały, to znaczy trwał przez kilka, kilkanaście dni musi być obecne więcej czynników niż tylko zaskakująco dobre dane.
Spółka musi mieć dobre fundamenty i najlepiej mieć bardzo dobre perspektywy na przyszłe zyski.
Popatrzmy raz jeszcze na wykres powyżej: Luka cenowa ma około 3 dolarów, czyli przy cenie około 8 (poprzedniego dnia) to ponad 30%. Aby wyławiać takie sytuacje skanerem ustawiamy, że chcemy znaleźć spółki, które mają na otwarciu wzrosty powiedzmy 20-40%.
Cena też jest ważna, 30% przy cenie akcji 10 dolarów to luka 3 dolarowa, ale przy 100 dolarach to 30. Ta druga to wielka rzadkość. Z kolei przy spółce wartej 4 dolary to 1.2 dolara. Wiem, że są entuzjaści bardzo tanich akcji, ale tak sytuacja może być inna, proponuję nie schodzić w skanerze akcji z ceną poniżej 5 dolarów.
Trzecia sprawa: luka przy niewielkim wolumenie nie ma znaczenia, najlepsze sytuacje mamy, gdy wolumen zakupu jest bardzo duży, co jest też do pewnego stopnia sprawą umowną. Może to być 100 tysięcy, może to być pół miliona.
Piszę o tym w kontekście wyboru i zrozumienia ustawień skanera do wyławiania „eksplozyjnych” okazji.
Im większy wolumen obrotu tym generalnie okazja lepsza, bo to znaczy, że ktoś (wielu ktosiów) zainwestował duże pieniądze.
Oczywiście wielkość zaangażowanych pieniędzy zależy od ceny pojedynczej akcji i to jest kluczowy miernik, nie sam wolumen.
To co chcielibyśmy widzieć: wzrosty na dużym wolumenie przez kilka, kilkanaście dni, przeplatane spadkami (jeśli są na znacznie mniejszym wolumenie). To znaczy, że akcje są trzymane i nie ma sprzedaży dużych pakietów akcji.
Przykład drugi: Upwork Inc. (…)
Tekst jest bardzo obszerny, po całość zapraszam Cię do magazynu New City Trader (jest darmowy!), tutaj: NewCityTrader.com/najnowszy-numer/