Category: Historie Traderów

Pierwsza transakcja zarejestrowana City of London

K

Każdego dnia handlowego przez serwery banków i funduszy londyńskiego City przepływają dziesiątki miliardów funtów. Większość transakcji odbywa się wyłącznie cyfrowo. Londyn (a właściwie City) zawsze był silnym centrum handlowym w Wielkiej Brytanii, a nawet w całej Europie. Nie zmieniła tego ani wojna, ani Brexit.

Kilkanaście lat temu podczas wykopalisk archeologicznych pod nową siedzibę Bloomberga przy Queen Victoria Street odkryto drewnianą tabliczkę zawierającą zapis pierwszej transakcji handlowej w City. Miała ona miejsce około 2000 lat temu. Zachowały się na niej ślady słów wygrawerowanych metalowym trzpieniem na czarnym wosku (który nie przetrwał). Zapis został sporządzony 8 stycznia 57 roku naszej ery. Jest to korespondencja między dwoma uwolnionymi niewolnikami dotycząca bliżej nieokreślonej sprzedaży o wartości 105 denarów. W tamtym czasie było to około połowy rocznego wynagrodzenia rzymskiego legionisty.

Dr Roger Tomlin z Uniwersytetu Oksfordzkiego przetłumaczył tekst z łaciny w następujący sposób:

Podczas konsulatu Nerona Klaudiusza Cezara Augusta Germanicusa po raz drugi i Lucjusza Kalpurniusza Piso, 6 dnia przed Idami Styczniowymi (8 stycznia AD 57). Ja, Tibullus wyzwoleniec Venustusa, napisałem i oświadczam, że jestem winien Gratusowi wyzwolicielowi Spuriusa 105 denarów z ceny sprzedanych i dostarczonych towarów. Pieniądze te jestem winien zwrócić jemu lub osobie, której sprawa dotyczy…

Dziś terabajty danych o transakcjach wartych setki miliardów funtów przepływają tam, gdzie ktoś zgubił tabliczkę.

Więcej w magazynie New City Trader, kliknij i pobierz za darmo!

Jak się kończy gra bez SL – historia tradera

Z nałem tradera, który znakomicie zarabiał na ropie ale grał bez SL. Nie martwiło go to zupełnie, taki trading trwał kilka lat.

Żeby było jeszcze śmieszniej do rynków siadal często na strasznym kacu po nocnych libacjach. Nie miał problemów z psychiką, nie bał się, nie zastanawiał, być może dlatego, że dręczył go często kac – morderca.

Wszyscy byliśmy zdumieni, że rano potrafi rzucic okiem na rynek i określić, co się dzieje.

Był to okres, gdy bardzo często na początku sesji zdarzały się wybicia stop lossów i dopiero po tym rynek obierał właściwy kierunek i poruszał się się bardzo szybko.

Kolega stawiał pozycję w kierunku głównego ruchu rynku.

Dobra passa trwala kilka lat.

Pewnego dnia stało się coś co przerwało jego karierę.
Wszedł w pozycję long. Rynek zaczął dpadać, trwało to 3 dni. Kolega, co jakis czas powtarzał, że ta sytuacja się odwróci.

Trzeciego dnia miał margin call. Stracił całe konto.

Rynek spadł jeszcze troche spadł, po czym ruszył do góry i w parę kolejnych dni mocno przebił poprzedni szczyt. Kolega trader nigdy nie wrócił na rynek, dziś ma swoją firmę.

DARMOWY DOSTĘP DLA SUBSKRYBENTÓW NEWSLETTERA - wideo

Jak rozpoznać, że system jest dobry?