Czy to jest system – i tak i nie. Ja osobiście bym tego jeszcze nie nazwał systemem. Co więcej, ograniczyłbym setupy do jednego. Tego najlepszego. A jeśli pytasz, jaką skalę wybrać to znaczy, że nie ma systemu! Gdyby był, to byłaby też na to odpowiedź, bo system (czyli zestaw zasad analizy, wejścia, zarządzania i wyjścia) powinien ją dostarczyć już na samym początku jego tworzenia.
Jaka jest tu rekomendacja? No, trzeba to dopracować. Jak? Tu wszystko zależy od tego, jakim systemem gramy :)
Dla przykładu, gdy mamy system trendowy – najpierw sprawdzamy, jaki jest wyższy trend (z wyższego TF). Na niższe skale wchodzimy dopiero przy realizacji zagrania. Chodzi o to, by wejść maksymalnie precyzyjnie nie grając przeciw trendom (!) z wyższych skal czasowych, żeby nie wejść pod jakiś opór itd. Trzeba mieć świadomość tego, co się dzieje na rynku, trzeba mieć perspektywę. Dalej, zarządzać pozycją można i z niskich skal i z wyższych.
A zatem, jaką skalę wybrać z punktu widzenia psychologii tradingu?
Są tacy, którzy dobrze czują się na tygodniowymi, czy 4-godzinnymi, a są tacy, którzy wolą minutówki. W wyborze może pomóc odpowiedź na pytania:
- Jakie masz możliwości czasowe (ile czasu i o jakiej porze doby).
- Drugie kryterium do rozwagi: kiedy występują sygnały w tym systemie – jeśli w czasie sesji dziennej, a Ty w tym czasie pracujesz to siłą rzeczy trzeba to wziąć pod uwagę.
- Trzecia sprawa – czy jesteś w stanie wytrzymać wielogodzinną pozycję na rynku? Dla wielu jest to mordęga (dla mnie też :), bo tam się nic nie dzieje (np. 18 godzin w konsolidacji)! Na niskich TFach wszystko dzieję się szybciej, ale tu z kolei wymagana jest większa tolerancja na stres i ryzyko.
Podsumowując – ten „system” wymaga dopracowania. Co i gdzie analizujemy, jakie info jest potrzebne do podjęcia decyzji. Trzeba przygotować „ściągę” i księgę zagrań. Trzeba wiedzieć, co i kiedy się robi. Bez tego będzie bardzo ciężko opracować system. Umysł nie znosi niepewności szczególnie, gdy pieniądze są na rynku. Presja psychiczna i jest wtedy ogromna, możliwość pomyłki narasta.